Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Staruszka z Grudziądza poraziła operatora prądu. Swoim uporem

Łukasz Ernestowicz
Łukasz Ernestowicz
- Choć nie zalegałam z rachunkami odłączono mi prąd - skarży się pani Łucja Sieg, grudziądzanka ze Śródmieścia. Nie uległa firmie, która nękała ją pismami
- Choć nie zalegałam z rachunkami odłączono mi prąd - skarży się pani Łucja Sieg, grudziądzanka ze Śródmieścia. Nie uległa firmie, która nękała ją pismami Łukasz Ernestowicz
KONTROWERSJE. - To, że człowiek jest stary nie oznacza, że głupi i naiwny! - grzmi staruszka, która nie poddała się presji firmy wystawiającej jej dodatkowe faktury za prąd. Przedsiębiorstwo ostatecznie wycofało się z roszczeń.

Historia Łucji Sieg to świetny przykład na to, że warto walczyć do końca o własną sprawę.Problemy grudziądzanki zaczęły się kiedy w ubiegłym roku niespodziewanie zaczęła otrzymywać pisma od spółki Energia dla Firm. Przedsiębiorstwo dziękowało jej... za zmianę operatora z tradycyjnego - firmy Energa - na ich usługi.Dziękowali i słali fakturyPo podziękowaniach, nowy operator zaczął przesyłać rachunki. - Nie płaciłam ich, bo myślałam, że to pomyłka - opowiada kobieta. - Cały czas płaciłam rachunki Enerdze.Po fakturach, zaczęły jednak przychodzić powiadomienia od firm windykacyjnych. Pani Łucja wysłała wówczas pismo do Energii dla Firm, w którym jednoznacznie stwierdziła, że nigdy nie podpisywała ze spółką żadnych dokumentów i prosi o zaprzestanie przesyłania jej faktur.Nie poskutkowało. W odpowiedzi otrzymała pismo, w którym lakonicznie stwierdzono, że „rachunki są zasadne". W końcu w listopadzie na polecenie Energii dla Firm, odcięto pani Łucji prąd. Wówczas grudziądzanka poprosiła o interwencję naszego reportera.Prąd pani Łucji przywrócono po naszej pierwszej interwencji. Na nasze pytania i maile nie odpowiadała jednak firma Energia dla Firm. Jej przedstawiciele skierowali nas prosto do spółki... Energetyczne Centrum SA. A ta z kolei upierała się, że dysponuje dokumentami, które grudziądzanka podpisała z ich przedstawicielem. - Klientka widziała się z nim w marcu 2011 - mówi Ania Opończewska z Energetycznego Centrum S.A.- To nieprawda! Nikt u mnie nie był. Mam już swoje lata, ale pamięć mnie nie zawodzi - zapewnia pani Łucja.Grudziądzanka zawiadomiła policję o możliwości popełnienia przestępstwa - oszustwa lub fałszerstwa.Umarzają rachunkiPo naszych następnych, systematycznych monitach w sprawie pani Łucji, Energetyczne Centrum S.A. niespodziewanie zmieniło stanowisko i przysłało nam kolejne swoje oświadczenie: - Ponieważ sprawa pani Sieg jest niejasna postanowiliśmy umorzyć wszystkie faktury i rozwiązać umowę - informuje Anna Opończewska. - Życzymy pani Łucji spokoju i zdrowia.- Dziękuję za pomoc i apeluję do starszych ludzi. Trzeba walczyć o swoje i nie poddawać się! - zachęca pani Łucja. - Ostrzegam też oszustów, albo nieuczciwych przedstawicieli. Nie próbujcie swoich sztuczek. To, że człowiek jest już stary nie oznacza, że głupi i naiwny! Albo, że ma słabą pamięć.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Staruszka z Grudziądza poraziła operatora prądu. Swoim uporem - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na grudziadz.naszemiasto.pl Nasze Miasto