Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Światełko pokoju, modlitwa, a potem pierogi, barszcz i bigos. To była Miejska Wigilia. Zobacz, jak było WIDEO|ZDJĘCIA

Eliza Gniewek-Juszczak
Eliza Gniewek-Juszczak
Wideo
od 12 lat
– Wystarczy zobaczyć, ile osób przyszło i to jest odpowiedź na pytanie, czy warto takie wigilie organizować. Zielonogórzanie chcą przychodzić na wigilie i ja się bardzo cieszę. To ważne, abyśmy jako mieszkańcy byli razem – mówił prezydent Janusz Kubicki. Zanim ruszyła uczta, były życzenia i modlitwa.

Miejska Wigilia w Zielonej Górze. Życzenia dla mieszkańców

W niedzielne popołudnie wypełnił się deptak w Zielonej Górze. O godz. 15 po występach utalentowanych młodych mieszkańców rozpoczęła się Miejska Wigilia. Kucharze Palmiarni Zielonogórskiej przygotowali 300 litrów barszczu, 250 kilogramów pierogów i 100 kg kapusty z grzybami. Najpierw były życzenia i modlitwa.

– Drodzy mieszczanie – zwrócił się do zielonogórzan prezydent Janusz Kubicki i złożył życzenia dużo zdrowia, radości i normalności. – Żebyśmy usiedli przy wigilijnym stole, przełamali się opłatkiem i poświęcili więcej czasu dla siebie. Żebyśmy się mniej denerwowali, a więcej uśmiechali – życzył włodarz Zielonej Góry.

Za obecność dziękował mieszkańcom przewodniczący rady miasta Piotr Barczak.

– Życzę wam, żeby każdy dzień był ciepły i pogodny, a to ciepło i pogodę przynosi nowonarodzony Chrystus. Dwa tysiące lat temu ta rodzina została trochę odrzucona, a na pewno nieprzyjęta, więc niech ten czas odrzucenia, niepamięci zniknie, tak żeby w każdej rodzinie i każdym sercu codziennie gościło Boże Narodzenie przez choćby przez jeden drobny dobry uczynek. Niech ten uczynek będzie wspomnieniem tego wyjątkowego dnia Bożego Narodzenia.

Czesław Grabowski, przewodniczący Miejskiej Rady Seniorów, życzył, abyśmy to, co w nas najlepsze przekazywali młodemu pokoleniu.

– To będzie ten dobry uczynek, o którym słyszeliśmy od pana przewodniczącego – dodał były wieloletni dyrektor Filharmonii Zielonogórskiej.

Ksiądz biskup Tadeusz Lityński podkreślił, że Bóg, przychodząc do człowieka, rodząc się w Betlejem skrócił dystans, pokonał wielką drogę, podobnie my w te święta nieraz pokonujemy długą drogę do najbliższych, do tych, którzy potrzebują miłości, pokoju, bliskości. Biskup diecezji zielonogórsko – gorzowskiej przypomniał list papieża Franciszka o szopce, która jest znakiem czułości Boga.

– Chciałbym życzyć wszystkim wam, abyśmy stojąc w kościołach czy na placach, odwiedzając się w domach, stawali w bliskości, odkrywając czułość Boga i niosąc tę czułość tym, którzy są osamotnieni i w trudnej sytuacji. Abyśmy, przekazując to światło, przekazywali znak obecności Boga, abyśmy biorąc opłatek, przełamali się miłością. Dzisiaj tak bardzo potrzeba tej biskości i czułości Boga, o czym mówił papież Franciszek. Tego na ten czas świąteczny, ale również na rok 2024 ro życzę – mówił ks. biskup Lityński.

Po odczytaniu fragmentu Ewangelii na deptaku rozbrzmiała modlitwa „Ojcze nasz” i „Wieczny odpoczynek” za zmarłych zielonogórzan.

Harcerze dzielili się z mieszkańcami Betlejemskim Światełkiem Pokoju

Światełko pokoju, modlitwa, a potem pierogi, barszcz i bigos...

Miejska Wigilia. Dobry pomysł na wspólne świętowanie

Po zejściu ze sceny Czesław Grabowski przyznał, że miejskie wigilie to wspaniały pomysł. – Wszyscy mieszkańcy mogą się tutaj spotkać, niezależnie czy z prawicy, czy lewicy, czy z jakiej innej opcji, ale z Zielonej Góry, a to jest najważniejsze – podkreślił.

– Wystarczy zobaczyć, ile osób przyszło i to jest odpowiedź na pytanie, czy warto takie wigilie organizować – mówił prezydent Janusz Kubicki. – Zielonogórzanie chcą przychodzić na wigilie i ja się bardzo cieszę. To ważne, abyśmy jako mieszkańcy byli razem.

Po pierogi, bigos i barszcz ustawiały się kolejki z kilku stron.

– Bardzo mi się podoba taka wigilia. Czuć klimat świąt. Jesteśmy wszyscy razem. Wszyscy mogą spróbować tych pyszności – przyznała pani Kasia.

– Bardzo dobre potrawy. Widać, że bigos bardzo długo był macerowany z dziczyzną. I pierogi ze świeżymi grzybkami są bardzo dobre. Naprawdę bardzo wysoki poziom kulinarny – ocenił pan Robert.

– Prawie takie same pierogi jak w domu, ale inaczej, powiem nawet lepiej, doprawione. Mają więcej przypraw – chwaliła pani Ewa.

Na zakończenie wydarzenia wystąpi Krzysztof Kiljański.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto