Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Walczą skutecznie o swoje. Stanęli na drodze energetykom. Grozi im wywłaszczenie

Łukasz Ernestowicz
- Walczymy o godną wycenę naszej nieruchomości - mówią Jarosław i Beata Zawada. - Ten spór kosztuje nas zdrowie
- Walczymy o godną wycenę naszej nieruchomości - mówią Jarosław i Beata Zawada. - Ten spór kosztuje nas zdrowie Łukasz Ernestowicz
- Domagam się większej zapłaty za moje nieruchomości - mówi Jarosław Zawada. Inwestor, który na jego działkach chce rozbudować stację elektroenergetyczną, stracił cierpliwość i chce wywłaszczenia grudziądzan.

Okolica, w której mieszkają Zawadowie jest piękna. Wokół ich domu rośnie bujny las, panuje cisza i spokój. Trudno uwierzyć, że niebawem na ten teren wjadą buldożery i rozbudowywana będzie pobliska stacja elektroenergetyczna.

- Pierwszy raz energetycy zapukali do mnie w 2010 roku i pytali czy nie chcę sprzedać nieruchomości. Już wtedy zaznaczyłem, że tak, ale na odpowiednich warunkach - opowiada Jarosław Zawada, grudziądzanin z ulicy Warszawskiej 56.

Na początku ich nieruchomości wyceniono na 500 tys. zł. Nie odpuścili

W 2015 roku wykonawca inwestycji (konsorcjum firm SAG ELBUD Gdańsk S.A. i SAG ELBUD Kraków Sp. z o.o.) zleciło rzeczoznawcy wycenę nieruchomości. Szacunkowo oceniono, że dom oraz dwie działki należące do Jarosława Zawady są warte około 508 tysięcy złotych.

- Nie doszliśmy do porozumienia, bo uważaliśmy, że cena jest za niska. Już wtedy zagrożono nam wywłaszczeniem - opowiada pan Jarosław.

Grudziądzanie domagali się 3 mln zł za dom i obie działki. Sporządzono nowy operat szacunkowy wartości działek i domu. Tym razem nieruchomości wyceniono w sumie... na blisko milion złotych.

- Nadal jednak uważaliśmy, że to zbyt mało. Operat był naszym zdaniem wykonany nierzetelnie - mówi Beata Zawada.

Ostatni operat wykonano w marcu 2016 roku. I znów nieruchomości okazały się więcej warte. Wyceniono je na około 1 mln 80 tys. zł.

To jednak ciągle nie zadowalało Zawadów. Zerwali rozmowy z firmą. - Nie dogadaliśmy się. Bo nikt nie chciał słuchać moich argumentów, że należy się nam również odszkodowanie za prowadzoną działalność gospodarczą na nieruchomości - twierdzi Jarosław Zawada.

W tym momencie SAG wystąpiło do ratusza o wywłaszczenie mieszkańców.

Inni właściciele nieruchomości akceptowali przedstawiane im wyceny nieruchomości

- Dotychczas, działając w dobrej wierze oraz stosując transparentne i uczciwe zasady postępowania, wykonawca wykupił niemal wszystkie nieruchomości prywatne, niezbędne do realizacji tej inwestycji celu publicznego. W żadnym innym przypadku nie miały miejsca sytuacje konfliktowe, gdyż właściciele nieruchomości akceptowali przedstawiane im wyceny nieruchomości. Nieruchomość pana Jarosława Zawady jest jedyną, której do dziś nie udało się nabyć - zauważa Marek Rudnicki z biura prasowego konsorcjum SAG ELBUD.

I dodaje, że konsorcjum wielokrotnie podejmowało rozmowy, korespondowało z grudziądzanami i próbowało doprowadzić do porozumienia. Bez skutku. Dlatego wystąpiło o wywłaszczenie grudziądzan.

- Nie tak łatwo będzie nas stąd usunąć. Procedura wywłaszczenia może trwać długo. Nie poddamy się. Ja okupiłem tę walkę zdrowiem. Żona jest obecnie w ciąży - mówi Jarosław. - Zejdziemy z ceny do 1,1 mln zł. Ale SAG musi wykonać także krok w naszą stronę. Chcielibyśmy, aby oddano nam drewno, które pozyskane zostanie z naszych działek.

Również konsorcjum nie wyklucza jeszcze zgody w tej sprawie.

Rozbudowa stacji przy ul. Warszawskiej jest kluczową inwestycją dla regionu i kraju. Ważną dla milionów odbiorców prądu. Inwestorem są Polskie Sieci Elektroenergetyczne.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na grudziadz.naszemiasto.pl Nasze Miasto