Wybory prezydenckie 2020. Kaczyński i Rydzyk apelują do starszych osób aby głosowali na Dudę. Prezes PiS: Trzaskowski nie ma polskiej duszy

- To jest wielki obowiązek obywatelski, pójście na wybory. Tym razem bierzemy na siebie olbrzymi ciężar i mamy olbrzymi przywilej. Możemy skorzystać z naszego prawa wyborczego i pchnąć Polskę na właściwą drogę, na właściwe tory – mówił Jarosław Kaczyński na antenie Radia Maryja. - I możemy się przyczynić do tego, że się wykoleimy, jeżeli nie poszedłby na wybory, lub poparł Trzaskowskiego.

Musimy uczynić wszystko, żeby Polacy, którzy chcą, żeby nasz kraj się normalnie, dobrze i szybko rozwijał, ci wszyscy mają szczególny udział w wyborach - dodał szef PiS.

Zaapelował przy tym do starszych osób, aby poszli do wyborów i oddali głos na Andrzeja Dudę. - To jest naprawdę bezpieczne, nie ma się czego obawiać - dodał.

Wtórował mu o. Tadeusz Rydzyk. - Do roboty kochani idziemy na wybory wszyscy – mówił.

Na antenie radia poruszony został także odszkodowań za bezspadkowe mienie żydowskie.

Prezes PiS podkreślił, że Rafał Trzaskowski ma wątpliwości, co do tego, czy Polska powinna płacić tego typu. - Kto, kto ma choćby kawałek polskiej duszy, polskiego serca i polskiego umysłu, może coś takiego powiedzieć? Pan Trzaskowski najwyraźniej chyba tego nie ma skoro mówi, że to jest sprawa do rozmowy - ocenił Kaczyński.

Według Kaczyńskiego wypłata odszkodowań za bezspadkowe mienie żydowskie oznaczałaby, że „Polska napadnięta, poddana monstrualnej okupacji, monstrualnym zbrodniom, ma dzisiaj za to jeszcze płacić”. - My możemy rozmawiać o odszkodowaniach dla Polski, ale nie o odszkodowaniach, które my mamy płacić za to, żeśmy w 1939 r., mając inne wyjście, bo przecież były propozycje niemieckie, podjęli walkę z Niemcami hitlerowskimi, a chwilę później także zostaliśmy zaatakowani przez sowiecką Rosję i ponieśliśmy tego naprawdę potworne konsekwencje – przekonywał lider PiS.

Sam Trzaskowski odniósł się do tematu odszkodowań podczas debaty w Lesznie. Stwierdził wówczas, że to „kwestia naszego systemu prawnego”, a decyzje w sprawie może podjąć tylko Polski Sejm. - Nie podpisałbym tego rodzaju ustawy. Rozumiem powody wprowadzania tego tematu do kampanii, ale odbiera to powagę państwu polskiemu. Mienie bezspadkowe jest tylko i wyłącznie w suwerennej gestii państwa polskiego. Zabrałbym głos w tej sprawie, ale nie robiłbym tego w kampanii wyborczej pod żadnymi naciskami, bo sprawa jest zbyt poważna - mówił kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta.