Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zbiegli z więzienia w Grudziądzu. Proces dobiega końca

(PA)
Oskarżeni o ucieczkę są wożeni na rozprawy do Grudziądza z trzech aresztów śledczych znajdujących w różnych miastach.
Oskarżeni o ucieczkę są wożeni na rozprawy do Grudziądza z trzech aresztów śledczych znajdujących w różnych miastach. Gazeta Pomorska
Na dzisiejszej rozprawie zeznawali ostatni świadkowie. M.in. była dyrektor Zakładu Karnego nr 2 w Grudziądzu, z którego uciekła trójka osadzonych, oddziałowi, wychowawca. Jeśli na kolejnym posiedzeniu sądu nie będzie żadnych wniosków dowodowych, strony wygłoszą mowy końcowe.

Na pytania odpowiadała m.in. była dyrektor Zakładu Karnego nr 2 w Grudziądzu, skąd w październiku ubiegłego roku uciekło trzech przestępców: Robert B., Bartosz Ś. i Marcin P.

- Dzień po ucieczce zostałam odwołana z funkcji, więc mało wiem na jej temat - przyznała była szefowa ZK nr 2 przy ul. Sikorskiego. - Nie zostałam również zapoznana z wynikami postępowania wyjaśniającego.

Uszkodzone okno celi

Na sali rozpraw Sądu Rejonowego w Grudziądzu stawili się także funkcjonariusze służby więziennej.

- Czy dochodziły do pana sygnały o tym, by w celi było coś uszkodzone? - prokurator Marcin Licznerski, pytał wychowawcę oddziału, z którego zbiegli recydywiści.

- Była notatka służbowa o uszkodzonej przesłonie okiennej. Nie było jednak informacji by wpływało to na bezpieczeństwo osadzonych - wyjaśniał wychowawca.

Strażnicy nie pomagali

Sędzia Sądu Rejonowego Bogumiła Dzięciołowska także miała pytanie do wychowawcy: - Czy dotarły do pana informacje, że oskarżonym w zorganizowaniu ucieczki pomagał ktoś z Zakładu Karnego?

- Nic mi na ten temat nie wiadomo - kwitował wychowawca.

Uciekli z więzienia w Grudziądzu. Oskarżeni domagali się zmiany sędziego

Z kolei oddziałowy, który w dzień ucieczki trójki przestępców pełnił służbę, potwierdził, że sprawdzał stan krat w oknie celi zbiegów. - W jaki sposób się to odbywało? - pytał prokurator Licznerski. - Przez opukanie młotkiem - odpowiadał funkcjonariusz. - Nie stwierdziłem żadnych nieprawidłowości.

Oddziałowi zeznali także, że wejście do celi, po tym jak Robert B., Bartosz Ś. i Marcin P. wydostali się na wolność, było utrudnione. - Wizjer był zakryty kartką, a zasuwa drzwi była zaklinowana. Musieliśmy użyć sporych nakładów siły, by dostać się do środka - wyjaśniali funkcjonariusze Zakładu Karnego nr 2.

Coraz bliżej wyroku

Sąd Rejonowy w Grudziądzu uchylił areszty tymczasowe dla oskarżonych. Oznacza to, że zostaną teraz umieszczeni w zakładach karnych, ale nadal będą pod szczególnym nadzorem, ponieważ posiadają status więźniów niebezpiecznych. W ZK - w odróżnieniu do aresztu - będą mieli łatwiejszy dostęp do korespondencji i widzeń z bliskimi.

Oprócz trójki więźniów, oskarżonymi o pomoc w zorganizowaniu ucieczki są też Kamil G. i Mateusz D.

Tak zatrzymano uciekinierów z więzienia w Grudziądzu [wideo]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na grudziadz.naszemiasto.pl Nasze Miasto