Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zmarł Mirosław Hermaszewski. Jego droga w kosmos rozpoczęła się w Grudziądzu [zdjęcia]

Łukasz Szalkowski
Łukasz Szalkowski
Nie każdy wie, że szkolenie lotnicze Hermaszewski rozpoczął w Grudziądzu. Ponad sześć dekad temu, 24 września 1961 r., na pokładzie dwupłatowego samolotu CSS-13, odbył swój pierwszy lot samolotem. W sobotę (28 sierpnia 2021) ponownie zasiadł za sterami samolotu startującego z lotniska w podgrudziądzkich Lisich Kątach. Niestety, innego, bo  historyczny CSS-13 odmówił posłuszeństwa.
Nie każdy wie, że szkolenie lotnicze Hermaszewski rozpoczął w Grudziądzu. Ponad sześć dekad temu, 24 września 1961 r., na pokładzie dwupłatowego samolotu CSS-13, odbył swój pierwszy lot samolotem. W sobotę (28 sierpnia 2021) ponownie zasiadł za sterami samolotu startującego z lotniska w podgrudziądzkich Lisich Kątach. Niestety, innego, bo historyczny CSS-13 odmówił posłuszeństwa. Łukasz Szalkowski
Mirosław Hermaszewski zmarł 12 grudnia 2022 roku. A jeszcze nie tak dawno gościł w Grudziądzu - gdzie przed laty rozpoczynał kurs pilota samolotowego. Odtworzył wtedy swój pierwszy lot samolotem, z lotniska w Lisich Kątach. "Będzie mi się to pewnie śniło przez długie noce" - cieszył się pierwszy polski kosmonauta.

Nie każdy wie, że szkolenie lotnicze Hermaszewski rozpoczął w Grudziądzu.

Ponad sześć dekad temu, 24 września 1961 r., na pokładzie dwupłatowego samolotu CSS-13, odbył swój pierwszy lot samolotem. W sobotę (28 sierpnia, 2021 r.) ponownie zasiadł za sterami samolotu startującego z lotniska w podgrudziądzkich Lisich Kątach. Niestety, innego, bo historyczny CSS-13 odmówił posłuszeństwa.

Pierwszy lot pamiętał jakby był wczoraj, a nie 60 lat temu

- Będzie to lot spokojny, nie jak to dawniej było. Jest ze mną żona, chcę jej oszczędzić emocji. W życiu lotniczym ze mną tych emocji miała naprawdę dużo. To, co osiągnąłem, to jest też jej zasługa, a także całego sztabu ludzi, moich nauczycieli - mówił chwilę przed wejściem do kabiny Mirosław Hermaszewski.

Hermaszewski cieszył się: - Po tylu latach wsiądę do samolotu, znów zobaczę to lotnisko, Grudziądz. Będzie mi się to pewnie śniło przez długie noce.

Zapytany o wspomnienia z pierwszego lotu, generał opowiadał wszystko bardzo szczegółowo, jakby mówił o wydarzeniach sprzed dni, a nie kilkudziesięciu lat. - Pamiętam to jak poklatkowy obraz. To była wtedy wielka romantyka. Kabina była odkryta. Niestety, dziś nam się ten samolot trochę zepsuł i wsiądziemy na inny - opowiadał. - Pamiętam, kiedy już wsiadłem do kabiny, że nie było żadnego rozrusznika, jak to dziś jest. Ktoś przekręcił śmigło parę razy, silnik złapał kompresję, dopompowałem paliwa. I słynne komendy: „Od śmigła! Jest od śmigła!”. Włączyłem iskrownik, zakręciłem korbką i silnik prychnął parę razy. Boże! Kiedy siedzi się w samolocie, słyszy się dźwięk silnika, te wibracje, to czuje się jedność. Tego nie czuje się w szybowcu czy samolocie odrzutowym. Tylko tu jest taka niesamowita emocja.

Mirosław Hermaszewski jednym tchem opowiadał, jak instruktor przekazywał mu komendy za pomocą rurki - lejka, doprowadzonej do jego ucha, bo w samolotach nie było przecież jeszcze telefonów pokładowych.

- Pamiętam, wykołowałem do takich bramek. Zobaczyłem chorągiewkę, pozwolenie na start. Dałem obroty, w pewnym momencie trzeba było podnieść ogon. Oderwałem się od ziemi, na wysokości pół metra trzeba było rozpędzić do prędkości 110 km/h i po kilkunastu sekundach mogłem się wznosić. Nie wierzyłem, że lecę. Lecę! Patrzę, tu ziemia ucieka, zawory klapią, zapach benzyny - mówił z wyraźną ekscytacją Mirosław Hermaszewski. - Okrążenie lotniska, wyjście na prostą do lądowania. Jak zobaczyłem znaki z płótna, gdzie mam wylądować, to mówię nie dam rady, to lotnisko jest za małe.

Jak przyznał generał, lądowanie nie było idealne, ale udało się bezpiecznie „usiąść” na ziemi, choć nie bez pomocy instruktora. Hermaszewski podkreślał, że ten pierwszy lot był dla niego wielkim przeżyciem. Do tej pory ma ogromny sentyment do takich maszyn, choć później pilotował odrzutowce i przecież wzniósł się także w kosmos.

- Jak siedzisz w samolocie, widzisz przed sobą ten silnik, gwiazdowy, te cylindry. Patrzysz na nie jak na coś żywego. Skaczą zawory, silnik na małych obrotach trochę niestabilnie chodzi, czasami nie dopali się benzyna. Do kabiny wpada zapach benzyny, oleju. Nawet sobie nie wyobrażacie jaki człowiek wtedy się czuje męski! „Ja jestem lotnik” - myśli sobie” - opowiadał generał.

Szkolenie w Grudziądzu to był powód do dumy Mirosława Hermaszewskiego

Wizyta w Grudziądzu i pełen wspomnień lot Hermaszewskiego odbyły się w święto lotnictwa. To wyjątkowy dzień dla każdego, kogo pasjonuje prawdziwe bujanie w obłokach. - Ale to jest też święto społeczeństwa. Grudziądz ma bardzo głębokie tradycje lotnicze. Była tu szkoła lotnicza, do czasów wojny był bardzo prężnym ośrodkiem. Do tej pory stoi stary hangar, strzelnica w parku. Wiem, że władze Grudziądza mają ambitne plany, by zagospodarować ten teren pod właśnie tematykę lotniczą i bardzo mnie to cieszy - mówił Hermaszewski.

- Lotnictwo jest doskonałym polem wychowawczym. Przestrzeń pociąga młodych ludzi. Zawsze uważałem, że ten kto pochodzi z grudziądzkiego aeroklubu, może być w pełni dumny, że tu zdobywał te ostrogi. Ktoś powiedział, że moja droga w kosmos wiodła przez Grudziądz i to jest prawda! - mówił Hermaszewski.

W poniedziałek, 12 grudnia rodzina poinformowała o śmierci Mirosława Hermaszewskiego. Miał 81 lat.

Zobaczcie zdjęcia z ostatniego pobytu Mirosława Hermaszewskiego w Grudziądzu:

Nie każdy wie, że szkolenie lotnicze Hermaszewski rozpoczął w Grudziądzu. Ponad sześć dekad temu, 24 września 1961 r., na pokładzie dwupłatowego samolotu CSS-13, odbył swój pierwszy lot samolotem. W sobotę (28 sierpnia 2021) ponownie zasiadł za sterami samolotu startującego z lotniska w podgrudziądzkich Lisich Kątach. Niestety, innego, bo  historyczny CSS-13 odmówił posłuszeństwa.

Zmarł Mirosław Hermaszewski. Jego droga w kosmos rozpoczęła ...

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na grudziadz.naszemiasto.pl Nasze Miasto