Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Związane z Grudziądzem i Ukrainą: Olha, Ustyna i Iga w wywiadach dla "Pomorskiej": "Jest strach i panika"

Aleksandra Pasis
Aleksandra Pasis
Ustyna Hladysh (od lewej), Olha Lebedevska i Iga Rodziewicz. Wszystkie łączy jedno: Ukraina i Grudziądz.
Ustyna Hladysh (od lewej), Olha Lebedevska i Iga Rodziewicz. Wszystkie łączy jedno: Ukraina i Grudziądz. Nadesłane/Aleksandra Pasis
Olha Lebedevska mieszka i pracuje w Grudziądzu. Na Ukrainie pod Krymem są jej rodzice i brat, który służy w armii. Ustyna Hladysh jest nauczycielką języka polskiego na Ukrainie - "Czuję strach". Iga Rodziewicz z Grudziądza studiuje na Uniwersytecie Medycznym we Lwowie, ale jest na szczęście w kraju: - "Od moich znajomych z roku wiem, że jest tam straszna panika". W rozmowie z "Pomorską" Olha, Ustyna i Iga mówią o sytuacji swoich bliskich, znajomych na Ukrainie. Czytajcie.

Olha Lebedevska pochodzi z miejscowości Cherson przy granicy z Krymem: - Sytuacja jest straszna. Została tam moja rodzina: mama i tata. Mam jeszcze starszego brata, który jest żołnierzem w armii ukraińskiej i teraz jest właśnie tam jest na wojnie. Nie spałam całą noc. Denerwujemy się o nich. Chciałabym z jednej strony pojechać tam do rodziców, ale mam tutaj dzieci. Syn chodzi do liceum, a córka studiuje. Nie mogę ich zostawić. Dzwoniłam do mamy i taty. Mówili, że słyszeli wybuchy w nocy. Nie wiadomo co ma w głowie Putini kiedy się to skończy.

Pani Olha od trzech lat mieszka i pracuje w Grudziądzu podkreśla, że bardzo ceni pomoc i wsparcie grudziądzan. - Pytają w czym pomóc, interesują się zarówno moi znajomi z pracy, ale też zupełnie obcy ludzie - podkreśla Olha. - Dziękujemy za wszystko.

Ustyna: "Mówi się, że na ulicach mogą być rosyjscy przebierańcy w mundurach milicji"

Ustyna Hladysh jest nauczycielką, tłumaczką języka polskiego która kilka lat temu między innymi przebywała z grupą strażaków z Winnik w Gminie Grudziądz w ramach współpracy pomiędzy samorządami. Jak opisuje sytuację na Ukrainie? " Mamy stan wyjątkowy, wojnę. Rosjanie strzelają po różnych fabrykach, lotniskach i wojskowych miejscach prawie po całej Ukrainie: Charków, Kijów, Uman, nawet tu blisko w Iwano-Frankowsku. We Lwowie nie strzelają. Przynajmniej jeszcze.. Prawdę mówiąc czuję strach, mimo że rząd mówi zachowywać spokój i sprawdzać informacje bo są prowokacje w mediach. I mówi się, że na ulicach mogą być rosyjscy przebierańcy w mundurach milicji. Ludzie kupują jedzenie i lekarstwa. Myślimy by pojechać na tydzień-dwa do Polski. Jeszcze wahamy się... Czytałam o różnych scenariuszach, większość mówi, że Moskwa chce odebrać pozostały kawałek Wschodu. Ale Putin jest szurnięty i co w jego głowie nikt nie wie. Trzymamy się!

Iga: "Są ogromne kolejki na przejściu granicznym"

Iga Rodziewicz jest studentką Lwowskiego Narodowego Uniwersytetu Medycznego, ale pochodzi z Grudziądza. - Udało mi się tydzień temu wrócić do kraju, ale tam na miejscu zostali moi znajomi. Z ich przekazu wiem, że panuje totalna panika. Są ogromne kolejki na przejściu granicznym. Obawiamy się o kolegów z naszej grupy wśród których są Hindusi i Arabowie. Robimy wszystko, aby im pomóc wyjechać, ale niestety potrzebne są im wizy. A to problem w obecnej sytuacji. Nie składamy jednak "broni" i będziemy robili wszystko, aby udało się ich wydostać z Ukrainy. Na Ukrainie jest też bardzo ciężka sytuacja w szpitalach ze względu na koronawirusa. Nawet my, studenci medycyny nie mogliśmy mieć zajęć praktycznych w szpitalu.

Przypominamy. O godz. 18 w czwartek, 24 lutego wiec "Solidarni z Ukrainą" na Rynku w Grudziądzu.

Samorządowcy gotowi na pomoc uchodźcom z Ukrainy

Jak się dowiadujemy od Adama Olejnika, starosty powiatu grudziądzkiego - powiat w skład którego wchodzi sześć gmin - wskazał w sumie 120 miejsc do przyjęcia uchodźców. Na chwilę obecną Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego wpisało na listę 60 z nich.

Z kolei jak podkreśla Andrzej Rodziewicz, wójt Gminy Grudziądz już dziś rano (czwartek, 24 lutego) zwołał spotkanie sztabu kryzysowego, aby być w stanie podwyższonej gotowości co do ewentualnego przygotowania do przyjęcia Ukraińców bądź przekazania darów. - Mamy przecież 50 łóżek, które mogłyby posłużyć do wyposażenia szpitala polowego i inny sprzęt. Będziemy działali w miarę zapotrzebowania - podkreśla wójt Rodziewicz.

Wszelkie aktualne informacje dotyczące pomocy dla obywateli z Ukrainy: TUTAJ

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na grudziadz.naszemiasto.pl Nasze Miasto