- Mógł te pieniądze stracić w każdej chwili. Był łatwym łupem dla złodziei - twierdzi Jan Przeczewski, komendant straży miejskiej. Robert Szablewski, pełniący obowiązki oficera prasowego policji: - Ale los się do niego uśmiechnął.
64-latek niedawno opuścił jeden z zakładów karnych w Grudziądzu i upojony wolnością postanowił upoić się... alkoholem.
Biesiadował bez oporów. W miniony piątek po południu kompletnie pijany leżał obok przystanku autobusowego stojącego przy ulicy Parkowej. Na mężczyznę przez przypadek trafili przejeżdżający tędy strażnicy miejscy.
Banknoty leżały w nieładzie
Podczas rutynowego przeszukania okazało się, że mężczyzna ma w plecaku sporo gotówki oraz dwa zupełnie nowe telefony komórkowe. Jeden z nich był jeszcze zapakowany. Funkcjonariusze podejrzewając, że mogą mieć do czynienia ze złodziejem, zgłosili sprawę policjantom. - Bardzo rzadko się zdarza, aby ktoś nosił przy sobie takie sumy - dodaje Jan Przeczewski.
Policjanci zabrali pijanego mężczyznę na znajdującą się w ich komendzie izbę wytrzeźwień. Został przesłuchany, gdy doszedł do siebie. Co się okazało? - To były więzień, pracował podczas pobytu zakładzie karnym. W ten sposób zaoszczędził ponad 30 tysięcy złotych. W plecaku było ok. 25 tys. zł, resztę, przekonywał nas, zdążył wydać po wyjściu na wolność - tłumaczy Robert Szablewski.
Znaleziony przez strażników miejskich mężczyzna nie ma stałego miejsca zamieszkania. Pewne jest, że nie pochodzi z Grudziądza.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?