Odnowiony park przy byłym kinie Tivoli niedawno został oddany do użytku, a już na jego bramie wejściowej zawisła kłódka.
- Zniszczenia są zbyt duże. Wspólnie z inspektorami nadzoru budowlanego uznaliśmy, że będzie lepiej jeśli na czas naprawy teren będzie nieczynny - mówi Izabela Piwowarska, szefowa Miejskiego Ośrodka Rekreacji i Wypoczynku, który administruje miejskimi placami zabaw.
Co prawda w parku przy ul. Legionów zamontowany jest monitoring, ale wandali nie odstraszył. Uszkodzili: kilka ławek, płot, drewnianą huśtawkę i elementy zjeżdżalni, która została sprowadzona z Niemiec. Koszt naprawy wyniesie ok. 5 tys. zł. - Szacujemy, że plac zabaw zostanie otwarty w ciągu tygodnia - dodaje Izabela Piwowarska. Do tego czasu zostanie również rozebrany szpetny, zniszczony budynek, który znajduje się przy placu zabaw. O tym, że zagraża on bezpieczeństwu "Gazeta Pomorska" informowała w ubiegłym tygodniu. Szefowa MORiW-u mówiła wówczas, że nie ma pieniędzy na rozbiórkę. Jak to możliwe, że w ciągu zaledwie kilku dni się znalazły?- Uznaliśmy, że rozbiórka tego budynku jest pilna - dodaje Piwowarska.
Zdaniem mieszkańców przydałaby się również wymiana nawierzchni znajdujących się w parku ścieżek. Na części z nich wysypano bowiem drobne kamienie, po których trudno się chodzi . - Matka z wózkiem tędy nie przejdzie - mówi jeden z mieszkańców.
Urzędnicy zapewniają, że zajmą się sprawą ścieżek. Wandale, którzy niszczą place zabaw są prawdziwą plagą. Rocznie MORiW na naprawę wyrządzonych bez nich szkód wydaje kilkadziesiąt tysięcy złotych. To przysłowiowa syzyfowa praca.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?