Grudziądzanie pomagali chorej Roksanie [zdjęcia]

- Aż popłakałam się ze wzruszenia - mówi Sylwia Sałatowska, mama Roksany z Radzynia Chełmińskiego cierpiącej na mózgowe porażenie dziecięce.

Plastiki zamienią się w chodzik

Na sobotni festyn ekologiczny grudziądzanie przynieśli ponad 638 kg nakrętek oraz niemal 70 kg butelek. Dochód z ich sprzedaży zasili konto Roksany, zbierającej pieniądze na chodzik, który pozwoli jej samodzielnie się poruszać. Sprzęt ten kosztuje aż 37 tys. zł. - Niestety, NFZ nie finansuje takich zakupów. Żadna fundacja też nie wyłoży w całości takiej kwoty, dlatego musimy ją zebrać sami. Dziękuję wszystkim, którzy nam w tym pomagają - mówi pani Sylwia.

Cała kolejka darczyńców

Pomógł każdy, kto przyniósł plastiki na sobotni festyn nad Wisłą. A osób takich było tak wiele, że, aby oddać przyniesione plastiki musiały stać w sporej kolejce.

Najbardziej pomogła Justyna Brudecka (przyniosła 156,6 kg nakrętek i 35,4 kg plastikowych butelek), która w konkursie towarzyszącym festynowi wygrała voucher za 1 tys. zł i w pięknym geście przekazała go na rzecz Roksany.

Pomógł też leśniczy Mateusz Cieślakiewicz, z którego inicjatywy festyn ekologiczny połączony został z akcją zbierania nakrętek dla Roksany.

Zbiórka jeszcze trwa

Kto nie miał jeszcze okazji, aby przekazać plastiki na rzecz chorej dziewczynki, jeszcze może to zrobić. Nakrętki oraz butelki PET przynosić można do Centrum Edukacji Ekologicznej w Grudziądzu. Można je także wrzucać do pojemników w Radzyniu Chełmińskim: na osiedlach Sady i Fijewo, na terenie Zespołu Szkół, na parkingu przy "Lewiatanie".

W sobotę pomogliśmy nie tylko Roksanie, ale także przyrodzie. Przed festynem, „Sprzątanie świata” przeprowadzono w Lesie Komunalnym oraz Lesie Świętopełka. Akcję i festyn zorganizowało Centrum Edukacji Ekologicznej oraz MZK Grudziądz.