Nowa Lewica w Grudziądzu ma propozycję dla pań: - Powołamy Grudziądzką Radę Kobiet. W każdej szkole "różowe skrzyneczki"

Nowa Lewica, której przedstawiciele są w komitecie Sojusz Obywatelski Grudziądz i z jego list startują do rady miejskiej, rozdawali paniom w piątek, 8 marca kwiaty w różnych miejscach. Zorganizowali też konferencję prasową podczas której Mateusz Orzechowski, kandydat na radnego z Rządza mówił: - Za tymi kwiatami, które rozdajemy kryją się postulaty o które walczymy obecnie w rządzie, ale o które również będziemy walczyć na poziomie samorządowym.

Jednym z nich są tzw. różowe skrzyneczki ze środkami menstruacyjnymi dla dziewcząt. - Udało mi się wprowadzić ten pomysł w II LO w Grudziądzu, a w ostatnim czasie też pojawiły się w "Ekonomiku". Takie skrzyneczki powinny być finansowane z budżetu samorządu - uważa Mateusz Orzechowski. I dodaje: - Deklarujemy że w następnej kadencji będziemy walczyć by zabezpieczyć na ten cel pieniądze w miejskiej kasie. Środki nie są duże, a takie skrzyneczki mogą pomóc uczennicom dotkniętym tzw. ubóstwem menstruacyjnym.

Mateusz Orzechowski zapewnił, że na razie złoży taki projekt do Grudziądzkiego Budżetu Obywatelskiego aby "różowe skrzyneczki" pojawiły się we wszystkich grudziądzkich szkołach. Projekty można będzie składać od 11 marca.

Z kolei Przemek Decker, kandydat na radnego ze Śródmieścia przedstawił propozycję powołania Grudziądzkiej Rady Kobiet: - W Grudziądzu mamy dużo wspaniałych, ambitnych kobiet ale ich potencjał nie jest do końca wykorzystany. Jako Lewica deklarujemy, że doprowadzimy do powołania Grudziądzkiej Rady Kobiet. Chcemy by działała prężnie i podejmowała realne działania, a nie żeby był to tylko "twór" na papierze. Będziemy dążyli do tego, aby opiniowała uchwały dotyczące kobiet, aby doradzała prezydentowi, aby prowadziła konsultacje i projekty wspierające kobiety.

Do ogólnopolskiego poruszenia sprawami kobiet odniósł się współprzewodniczący Lewicy w Grudziądzu Łukasz Kowarowski: - Sprawy kobiet są teraz numerem jeden na arenie centralnej. 15 października obiecywano, że zostaną rozwiązane problemy kobiet, a tak do końca nie jest... Takim działaniom mówimy "nie". Składaliśmy Polkom obietnice i chcemy się z tego wywiązać. To nasz wniosek do obecnie rządzących.

Głos w imieniu kobiet zabrała Agnieszka Kowarowska, która staruje na radną do sejmiku wojewódzkiego: - Bądźmy dobrej myśli. Sądzę, że w końcu te spory ucichną i wszystko będzie dobrze.