Okolice Grudziądza. Którędy pobiegnie trasa S5? Czy wróci wariant z mostem nad Wisłą? Dyskusja w Sejmie [zdjęcia]

Nie ma jeszcze decyzji czy wariant „północny” przebiegu trasy S5 z budową mostu na Wiśle zostanie ponownie skalkulowany pod względem ekonomicznym, społecznym, środowiskowym. Wniosek, aby tak się stało zamierza do ministra infrastruktury złożyć poseł Paweł Olszewski z KO, szef sejmowej komisji infrastruktury. To efekt posiedzenia tej komisji, na które do Sejmu pojechali m.in. przedstawiciele władz miasta i gm. Grudziądz oraz gm. Dragacz.

Samorządowcy i posłowie przedstawiali argumenty „za” i „przeciw” wariantowi S5 z budową mostu za północną granicą Grudziądza. Etapy prac przedstawili urzędnicy z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Przypomnijmy, że na chwilę obecną rozważany jest przebieg S5 w korytarzu południowym biegnącym przez gminę Grudziądz, w którym zaproponowano trzy warianty, a jak na komisji poinformował dyrektor bydgoskiego oddziału GDDKiA pojawiły się kolejne dwa: 1A i 3B.

Władze miasta i gminy Grudziądz domagają się, aby przywrócić do analiz korytarz północny z budową mostu na Wiśle.

- Most lepiej komunikowałby północną część miasta, ale też gminę Grudziądz czy Łasin. Grudziądz zyskałaby bezpłatną kolejną przeprawę mostową, co w przypadku bardzo zakorkowanego mostu im. Bronisława Malinowskiego byłoby kluczowe. Ponadto z punktu widzenia militarnego byłby pożądany. Grudziądz to duży garnizon wojskowy - argumentował Maciej Glamowski, prezydent Grudziądza. Dodawał: - Chcielibyśmy, aby przywrócić ten wariant do analizy Studium Techniczno -Ekonomiczno-Środowiskowego i wtedy podjąć decyzję czy jest możliwy czy niemożliwy do realizacji.

Sebastian Borowiak z GDDKiA uzasadniał dlaczego korytarz północny został odrzucony z analiz: - Koszty dla tego wariantu to 7 mld zł z uwzględnieniem nowego mostu. Warunki środowiskowe są w tym obszarze skomplikowane i trudno byłoby uzyskać decyzję środowiskową, wręcz byłoby to niemożliwe. Ponadto dwa samorządy opowiedziały się negatywnie w sprawie tego wariantu.

Wypowiedź uzupełniła Agnieszka Bogucka, dyrektor departamentu strategii i studiów GDDKiA. Przekonywała, że wszystkie korytarze zostały poddane analizie i ocenione. Do dalszych prac skierowano dwa najlepsze.

- Korytarz północny był korytarzem z najsłabszą oceną. Jasno należy tu powiedzieć, że nie poszukujemy już wariantów w tym korytarzu, bo według naszych analiz wypadł po prostu nagorzej i jest najmniej uzasadniony ekonomicznie - mówiła Bogucka.

Totalny sprzeciw dla przywrócenia prac nad korytarzem północnym wyraziła podczas komisji sejmowej Dorota Kreyzymon, wójt gminy Dragacz: - Nasza gmina położona jest wzdłuż Wisły, a dzieli ją droga krajowa 91. Po obu stronach od samego węzła autostradowego mamy 100 hektarów terenów inwestycyjnych. Są to tereny, których nikt nie brał pod uwagę w czasie analizy studium korytarzowego w 2010 roku. Głównie działa tam firma Panattoni. To są ogromne miliony zainwestowane na terenie gm. Dragacz. Tych kosztów nikt nie brał pod uwagę, a są one bardzo wielkie, a prace zaawansowane. Ponadto jest mnóstwo terenów chronionych i zurbanizowane obszary. Jeśli ten wariant będzie realizowany będzie wiązał się też z wyburzeniami ok. 150 domów. Dla radnych jest sytuacja jasna: absolutnie jesteśmy przeciwni przywracani wariantu północnego! Jeśli zostało coś wypracowane i jest w miarę akceptowalne to jaki jest sens wracać do koncepcji która dla gminy Dragacz nie jest korzystna?!

Na spotkaniu obecny był Andrzej Rodziewicz, wójt gm. Grudziądz, przez którą przebiega korytarz południowy S5 z kilkoma wariantami, w tym dwoma ostro oprotestowanymi przez mieszkańców. Jeden zakłada wyburzenia ok. 150-200 domów, drugi przebiega przez tereny bytowania chronionych gatunków flory i fauny. Podczas sejmowej komisji wójt nic nie powiedział. - Nie zostałem dopuszczony do głosu. Chciałem się wypowiedzieć, ale nie wystarczyło czasu, gdyż komisja trwała tylko godzinę - wyjaśnia wójt Rodziewicz.

Posłowie z regionu Tomasz Szymański i Paweł Olszewski (obaj z KO) i Robert Kwiatkowski z koła Polskiej Partii Socjalistycznej mówili jednym głosem: im więcej wariantów zostanie poddanych analizie, tym łatwiej będzie wybrać najbardziej optymalny.

Decyzja o przywróceniu lub nie prac nad korytarzem północnym należy do Andrzeja Adamczyka, ministra infrastruktury.

Konsultacje społeczne z mieszkańcami co do wariantów w poszczególnych korytarzach są planowane na przełomie trzeciego i czwartego kwartału 2022 roku.

Chcesz wysłuchać transmisji z sejmu? Kliknij: TUTAJ