Patrol grudziądzkiej policji, a w nim sierż. sztab. Daniel Matuszak, jechał ul. Legionów. W pewnym momencie, na parkingu jednego ze sklepów, funkcjonariusze zauważyli zbiegowisko. Okazało się, że leżał tam nieprzytomny mężczyzna z zakrwawioną twarzą. Żaden z gapiów nie udzielał mu pomocy, więc to Daniel Matuszak przystąpił do działania.
U poszkodowanego nie wyczuwał tętna, rozpoczął więc masaż serca, który kontynuował do przybycia na miejsce karetki. Jak mówili medycy podczas zabierania poszkodowanego do karetki, pojawiło się delikatne tętno, reanimacja przyniosła więc skutek.
Jak się okazało, 48-latek miał rozległy zawał serca. Do tej pory przebywa w grudziądzkiej lecznicy. Sytuacja miała miejsce w połowie listopada, jednak bohaterski czyn wyszedł na jaw dopiero teraz. Funkcjonariusz nikomu wcześniej nie przyznał się, że uratował życie człowieka. Nie czuje się bohaterem. - Zrobiłem to, co powinien każdy w takiej sytuacji - mówi policjant.
WIDEO: Protest pracowników Prokuratury Rejonowej w Inowrocławiu:
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
