Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pracownicy ratusza w Grudziądzu źle się poczuli. Ktoś mógł rozpylić w budynku gaz

Łukasz Szalkowski
Łukasz Szalkowski
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Kilku urzędników grudziądzkiego ratusza źle się poczuło. Objawy mogą sugerować, że w urzędzie ktoś rozpylił szkodliwy gaz.

Do zdarzenia doszło w piątek (23 lutego 2024) około godz. 13.20. Najpierw niepokojące objawy zaczęli odczuwać urzędnicy z biura prezydenta. Mieli duszności, czuli ból gardła, mieli w ustach dziwny, metaliczny posmak. Zgłaszali też pieczenie w okolicach nosa i oczu. Po chwili podobnie czuli się też pracownicy z sąsiednich pomieszczeń. W tym czasie w ratuszu nie było prezydenta Macieja Glamowskiego.

W powietrzu niczego nie wykryto

Urzędnicy opuścili budynek, a na miejsce wezwano strażaków, którzy za pomocą specjalistycznego miernika, sprawdzili czy w powietrzu rzeczywiście jest obecna jakaś szkodliwa substancja.

Nasze urządzenia nie wykryły żadnego zagrożenia. Nie znaleźliśmy też żadnego opakowania czy pojemnika, które mogło wskazywać na to, że jakiś środek został użyty - mówi mł. bryg. Rafał Rusoń z grudziądzkiej straży pożarnej.

Jak podkreślają strażacy, brak wskazań na ich urządzeniach pomiarowych nie oznacza, że w powietrzu na pewno nie było wcześniej jakiegoś szkodliwego gazu. Substancja mogła się po prostu ulotnić i po przyjeździe służb na miejsce, jej stężenie było już bardzo małe i niemożliwe do wykrycia.

Ktoś rozpylił gaz? Może wyjaśnić to monitoring

Urzędnicy przypuszczają, że ktoś mógł rozpylić w budynku gaz, prawdopodobnie pieprzowy. Wskazywać na to mogą objawy, obecne u pracowników urzędu.

Ostatecznie nikt nie wymagał pomocy medycznej. Po jakimś czasie nieprzyjemne objawy mijały.

Nie było też potrzeby zwalniania poszkodowanych pracowników do domu czy reorganizacji pracy urzędu, bo ratusz i tak był lada moment zamykany (w piątki Urząd Miejski w Grudziądzu działa do godz. 13.30 - przyp. red) - mówi Karol Piernicki, rzecznik prasowy prezydenta.

Po zdarzeniu trwała analiza materiału, nagranego przez kamery, zainstalowane w urzędzie. Może to pomóc w ustaleniu przebiegu wydarzeń i wskazaniu ewentualnego sprawcy incydentu. Policjantów nie wzywano na miejsce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na grudziadz.naszemiasto.pl Nasze Miasto