Tak w Stomilu w Grudziądzu produkowano trampki, kalosze, pontony. Zobacz pokolorowane zdjęcia z archiwum

Trampki z Grudziądzkich Zakładów Przemysłu Gumowego "Stomil" na zajęciach wychowania fizycznego nosili chyba wszyscy obecni 40-50-latkowie.

Nie tylko trampki powstawały w grudziądzkiej fabryce. Przez 80 lat działania fabryki z taśm produkcyjnych zjeżdżały także m.in. materace i pontony, z których wiele służy do dziś - wyprodukowane w Grudziądzu łodzie ratunkowe wciąż można zobaczyć na kutrach rybackich. To najlepiej świadczy o jakości wyrobów "Stomilu".

Wtedy to trzech fachowców z branży gumowej postanowiło uruchomić w Grudziądzu firmę "Polski Przemysł Gumowy Towarzystwo Akcyjne w Grudziądzu".

Firma okazała się "strzałem dziesiątkę". Rozwijała się błyskawicznie, zmówienia przychodziły nie tylko z całego kraju, ale także świata. Wraz z produkcją rosło zatrudnienie, które przekroczyło 7 tysięcy osób. Byli to mieszkańcy miasta, ale także rzesze osób przyjeżdżających do Grudziądza "za chlebem", który dawało im "PePeGe". A w 1929 roku przyszedł kryzys światowy i w ciągu kilku lat zakład zwolnił większość załogi. Grudziądz zalali bezrobotni...

Zakład upadł w 1935 roku, później przejęli go hitlerowcy, został zniszczony pod koniec II wojny światowej. W latach powojennych fabryka została odbudowana.

W Grudziądzu nie ma chyba rodziny, z której choć jedna osoba nie pracowała kiedyś w "Stomilu".
Ta firma w czasie swojej świetności - przypadającej na okres lat 70. - zatrudniała ponad 7,5 tysiąca osób. Pracowano tutaj całą dobę, na trzy zmiany.

Bez wielkiej przesady można stwierdzić, że "Stomil" żywił robotniczy Grudziądz. A przynajmniej znaczną jego część. Chyba każdy mieszkaniec miasta, nawet jeśli sam nie pracował w "gumówce", miał kogoś takiego wśród rodziny lub znajomych.
Jednak świetnie prosperująca firma poległa podczas przemian ustrojowych w latach 90. Zakład podzielono na kilka mniejszych spółek, które po kolei ogłaszały upadłość.

Ostatecznie upadłość GZPGum "Stomil" S.A. ogłoszono w październiku 2001 roku. Trudno w to uwierzyć, że minęło już 20 lat od tego dnia.

Pamięć o grudziądzkim zakładzie wciąż jest w mieście żywa.

Świadczy o tym rekordowa wprost frekwencja na wystawie "Od kaloszy do pontonu - historia przemysłu gumowego w Grudziądzu" . Ekspozycję tę otwarto w muzeum jesienią 2014 roku. Obejrzeć na niej mogliśmy, m.in. trampki i kalosze, a także bardziej skomplikowane produkty jak ponton, czy strój nurka.

Jak produkowano w grudziądzkim "Stomilu zobacz na zdjęciach w galerii: