W placówce opiekuńczo-wychowawczej w Białochowie remont trwa pełną parą. Stan pomieszczeń, w których szalał ogień jest zły. Nie ocalało zupełnie nic. Mocno ucierpiał też dach i strop, w których strażacy wycinali otwory, by dogasić pożar. Trwają właśnie prace dekarskie, by budynek był już zamknięty. - W tej chwili te pomieszczenia są porządkowane i doprowadzane do takiego stanu, by poszczególni fachowcy mogli po prostu wchodzić - mówi Bogumiła Przybielska, dyrektor placówki.
Pracy jest bardzo dużo. Mocno ucierpiało kilka pomieszczeń, które muszą przejść generalny remont. Są bowiem w surowym stanie - ogień strawił tapety, podłogi, meble. Źle wyglądają też korytarze i pokoje, których ogień bezpośrednio nie dotknął. Wszystko pokryte jest sadzą, a na sufitach zostały ślady po zalaniu podczas akcji gaśniczej.
Od razu po pożarze do placówki zaczęły napływać ubrania, maskotki dla wychowanków. Teraz jest ich tak dużo, że kończy się miejsce w pomieszczeniach, w których można je składować. - Odzew jest bardzo duży. Na dzień dzisiejszy mamy już wystarczająco dużo rzeczy używanych dla wychowanków. Na pewno są osoby, które bardziej potrzebują takich rzeczy. Bardzo za wszystko dziękujemy - mówi Bogumiła Przybielska.
Teraz dużo bardziej potrzebne są pieniądze, które pozwolą na remont i wyposażenie pokoi. Środki można przelewać na konto Domu Dziecka:
Placówka Opiekuńczo-Wychowawcza
Białochowo 91
86-318 Rogóźno
Nr konta: 09 9500 0008 0007 1811 2000 0002
z dopiskiem: DAROWIZNA POŻAR
Przydać mogą się też materiały budowlane, a także tapety i wszystko, co jest przydatne przy pracach remontowych.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?