Czy gdyby niewielki zastrzyk zaaplikowany Tobie miał uratować życie innego człowieka, zdecydowałbyś się na niego? Czy gdyby delikatny ból, porównywany z uderzeniem, po którym zostaje siniak, decydował o zdrowiu innej osoby, zgodziłbyś się na niego?
Odpowiadasz: tak? A więc dlaczego nie zarejestrowałeś się jeszcze w bazie dawców komórek macierzystych lub szpiku kostnego? Ich pobranie to właśnie tyle co ukłucie igły i niewielki ból spowodowany uderzeniem się w stół - tak opisują swoje „cierpienia” ludzie, którzy ofiarowali szpik. Czym to jest w porównaniu z ratunkiem dla śmiertelnie chorego człowieka?
Osobą, która bardzo potrzebuje naszej pomocy, jest Bartek Szydłowski. Uczeń gimnazjum na Strzemięcinie w ubiegłym roku dowiedział się, że jest chory na chłoniaka. To odmiana nowotworu. - Ten chłopiec jest wypełniony marzeniami, chciałby jeździć na motocyklu, zwiedzić USA, kochać i być kochanym. To mocne, złe słowa, ale jeśli nie znajdzie dawcy... może nie przeżyć - mówi Rafał Młodzikowski z fundacji DKMS, która szuka dawcy szpiku dla młodego grudziądzanina.
Bartek czeka na Ciebie
Ale chłopiec ma siłę, żeby walczyć, nie poddaje się i czeka. Na kogoś z nas, kto nosi w sobie potrzebne komórki.
To niezwykły zbieg okoliczności, ale przeszczep uratował kilka lat temu jego kolegę z klasy Janka Sobieckiego, który też otarł się o śmierć. - Liczę, że Bartek znajdzie dawcę. Chcę, żeby wyzdrowiał i cieszył się życiem. Chcę żeby był zdrowy jak kiedyś - mówi Janek.
Mama Janka po tym jak chłopiec został uratowany, sama zdecydowała się oddać szpik. - To było jak pobranie krwi. Byłam szczęśliwa, że mogę dać coś od siebie. Jeśli będzie trzeba i ktoś będzie potrzebował moich komórek, z pewnością zrobię to jeszcze raz - deklaruje Judyta Sobiecka.
Do włączenia się w pomoc zachęca także Katarzyna Słupkowska, mama 7-letniego Filipa, który 4 lata temu przeszedł zabieg przeszczepu szpiku. Dziś jest pełny werwy. - Czuje się świetnie! - cieszy się pani Kasia i zachęca do rejestrowania się w bazach dawców. - Trzeba jednak pamiętać, że to też wielka odpowiedzialność za życie drugiego człowieka. Jeśli zarejestrujemy się w bazie, nie cofajmy potem swojej deklaracji.
- Wierzę, że będzie dobrze - mówi Elżbieta Zillmann, babcia Bartka, która prosi ludzi o pomoc.
Akcja będzie trwała dwa dni
Niewiele trzeba, żeby uratować chłopca. Wystarczy oddać niewielką ilość krwi i zarejestrować się w bazie dawców. Jeśli ktoś z nas nosi w sobie pasujący do nastolatka szpik - uratuje go.
Akcja zaplanowana jest na sobotę 17 października w szkole na Strzemięcinie oraz na 18 października w Urzędzie Gminy Dragacz. W obu miejscach będzie trwała w g. 10-16. Aby oddać próbkę do badania, oprócz dobrej woli trzeba mieć tylko dowód osobisty.
Komórek nie pobiera się z kręgosłupa. Zazwyczaj bezpośrednio z krwi. Rzadziej z biodra, co również jest bezpieczne.
Czekamy na opinie:
Czytelniku! Dlaczego jeszcze nie zarejstrowałeś się w bazie dawców szpiku?
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?