Państwo Ewa i Kazimierz Nartowscy z Wydrzna w gminie Łasin są tzw, prosumentami Energi. To nowy termin oznaczający jednocześnie odbiorcę i dostawcę prądu. W ubiegłym roku wiosną zainwestowali mnóstwo pieniędzy w panele słoneczne w swoim gospodarstwie i zaczęli produkować energię. Więcej jej wytworzyli niż zużyli, więc teoretycznie Energa powinna im zapłacić. Tymczasem regularnie przysyłała rachunki do zapłaty.
Dwa tygodnie trwały... miesiącami
- Wszystko przez to, że nie otrzymaliśmy do podpisania nowej umowy z operatorem. Obiecano nam dostarczyć ją po dwóch tygodniach od instalacji licznika mierzącego ilość wyprodukowanej energii, który zamontowano nam w maju - skarżyli się Nartowscy pod koniec listopada na łamach „Pomorskiej”. W artykule poświęconym ich problemowi przedstawiciele Energi tłumaczyli, że to prosument najpierw powinien się zgłosić do operatora z odpowiednimi dokumentami. A państwo Nartowscy zrobili to dopiero w październiku. Dodatkowo w tym czasie zmieniły się przepisy dotyczące mikroproducentów prądu, co jeszcze wydłużyło procedurę. Energa zapewniła, że klienci otrzymają wkrótce nową umowę, a potem zapłatę za cały prąd, który dostarczyli do sieci, od początku działania licznika.
Zobacz też:
Produkują prąd z paneli słonecznych. Ale pieniędzy z tego nie mają. Czekają na umowę z Energą
- Minął jednak cały grudzień a my nadal nie mamy umowy. Jak długo można czekać na przesłanie zwykłego dokumentu?! Tracimy już cierpliwość. Oczywiście, kolejny rachunek do zapłaty, za prąd który zużyliśmy, przyszedł bez zwłoki - zauważają Ewa i Kazimierz Nartowscy.
Energa dokument wysyła e-mailem
Jeszcze raz interweniowaliśmy w Enerdze w sprawie naszych Czytelników, z prośbą o przyspieszenie sprawy. - Klient otrzyma dokumenty w formie elektronicznej w tym tygodniu. Do wydrukowania i podpisu - odpisał nam tydzień temu Jakub Dusza, rzecznik prasowy Energi. Ponieważ wcześniej zdarzało się, że Energa nie wywiązywała się ze swoich obietnic, z publikacją tego artykułu postanowiliśmy zaczekać do momentu przesłania dokumentów.
- Są! Dotarły do nas - cieszą się państwo Nartowscy. - W końcu możemy je podpisać. Dziękujemy za pomoc „Pomorskiej”. Teraz tylko pozostaje nam czekać na zapłatę.
Oby nie za długo.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?