Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Marcin Łasiński, kandydat Konfederacji z Grudziądza: - Nie chcemy się licytować z PiSem czy Platformą na materiały wyborcze

Daniel Dreyer
Daniel Dreyer
Konferencja prasowa Konfederacji odbyła się przy Bramie Wodnej w Grudziądzu
Konferencja prasowa Konfederacji odbyła się przy Bramie Wodnej w Grudziądzu Fot. Daniel Dreyer
W Grudziądzu zaprezentowali się kandydaci Konfederacji do Sejmu i Senatu. Wśród nich jest grudziądzanin Marcin Łasiński, startujący z ostatniego miejsca na liście. - Chciałbym, aby sprawy gospodarcze dominowały w tej kampanii wyborczej - mówi.

Konfederacja liczy na dwa mandaty w okręgu nr 5, toruńsko-grudziądzko-włocławskim

- Będziemy walczyć o drugiego posła z naszego regionu. Najnowsze sondaże wskazują, że "Konfederacja" może liczyć na kilkanaście proc. poparcia, jednak to 15 października będziemy usieli postawić przysłowiową kropkę nad i - mówi Marcin Łasiński, kandydat Konfederacji do Sejmu. I dodaje: - Liczę, że moja ciężka praca w kampanii wyborczej oraz moja dotychczasowa działalność pozwoli mi zdobyć drugi wynik na liście i być reprezentantem Grudziądza w polskim Sejmie.

"Jedynką" na liście "Konfederacji" w okręgu nr 5 jest Przemysław Wipler.

- Wyraziłem chęć startu z ostatniego miejsca, bo uważam, że jest to miejsce bardzo ciekawe. Oczywiście, pierwsze miejsce jest najbardziej atrakcyjne i "biorące", ale też ostatnie miejsce jest ciekawe do przeprowadzenia kampanii i zapada wyborcom w pamięć - mówi Marcin Łasiński.

Marcin Łasiński, rocznik 1990, jest specjalistą ekonomii i finansów i prezesem okręgu toruńskiego partii Nowa Nadzieja. W wyborach udział bierze kolejny już raz. - Działalność partyjną i polityczną rozpoczynałem, gdy sondaże naszej partii były bliskie 1 proc. Byłem wtedy przy tych samych poglądach i jestem dzisiaj, gdy ciężką pracą doszliśmy do 15 proc. poparcia - podkreśla Łasiński. I dodaje: - Nie szukam kariery w polityce, gdyż udało mi się ją zrobić poza nią. Startuję dlatego, że chcę zmienić Polskę, chcę realizować program Konfederacji. Jestem osobą niezależną finansowo i politycznie moimi priorytetem zawsze była gospodarka. Chciałbym, aby sprawy gospodarcze dominowały w tej kampanii wyborczej. Konfederacji zależy przede wszystkim na prostych i niskich podatkach. Wykorzystując swoją wiedzę finansową chciałbym dążyć do odpolitycznienia spółek skarbu państwa.

Konfederacja liczy na debatę z kontrkandydatami o gospodarce

W kampanii Konfederacja zamierza poruszyć także tematy lokalne. - Głównym tematem lokalnym, powiązanym z tematami ogólnokrajowymi, jest grudziądzki szpital - mówi Łasiński.

Jak ocenia Łasiński, Konfederacja jest dobrze przygotowana do kampanii. Pierwsze banery już się pokazały, ale...

- Nie chcemy się licytować z PiSem czy Platformą na materiały wyborcze. Chcemy się skupić na kwestiach merytorycznych, dlatego też ze swojej strony wzywam do debaty kontrkandydatów, abyśmy zmierzyli się na argumenty, porozmawiali merytorycznie, aby nasi wyborcy mogli racjonalnie określić na kogo oddać swój głos - mówi Marcin Łasiński.

Kandydatem Konfederacji do Senatu w okręgu obejmującym Grudziądz jest Adam Rybiński. - Tylko Konfederacja ma w swoim programie wyborczym to żeby obniżać podatki. Tylko Konfederacja chce obniżenia barier biurokratycznych, które doprowadzą do zmniejszenia zadłużenia chociażby szpitala w Grudziądzu. Tylko konfederacja chce żeby nasze dzieci mogły godnie żyć w niezadłużonym kraju. Obecny rząd chce żeby w przyszłym roku deficyt budżetowy sięgnął 2 bilionów zł, to będą spłacać nasze wnuki!

Adam Rybiński, kandydat Konfederacji do senatu zapowiada w Grudziądzu: - Gram o wszystko

O mandat poselski z listy Konfederacji ubiega się także Dariusz Kubicki, przedsiębiorca z Górska koło Torunia. - Reprezentuję rolników, jako mieszkaniec wsi. Jako Konfederacja jesteśmy przeciwni niekontrolowanemu napływowi płodów rolnych zza wschodniej granicy, który niszczy rolnictwo w Polsce. Rolnicy chcą sprzedawać swoją ziemię, chcą przestawać ją uprawiać, gdyż nie są w stanie sprostać nieuczciwej konkurencji - mówił w Grudziądzu Kubicki.

Anna Gembicka, wiceminister rolnictwa i kandydatka PiS do Sejmu: - Dane Konfederacji nie są prawdziwe

- Podane przez Konfederację dane nie są prawdziwe, bo deficyt budżetowy w 2024 roku nie będzie wynosił 2 bln zł - tyle nie wynosi nawet cały budżet! - mówi Anna Gembicka, wiceminister rolnictwa. - Konfederacja wiele mówi o ograniczaniu deficytu, ale nie mówi jakim kosztem. Słyszeliśmy ostatnio jak mówili o konieczności pracy do śmierci (czyli prawdopodobnie ograniczeniu emerytur), o ograniczaniu dostępu do służby zdrowia, o likwidacji programów wspierających polskie rodziny.

Zgodnie z przyjętym przez Radę Ministrów projektem budżetu dochody budżetu państwa w przyszłym roku wynieść mają 683,6 mld zł, a wydatki 848,3 mld zł mld zł. To oznacza, że w budżecie zabraknąć ma kwoty 164,7 mln zł. Więcej o projekcie budżetu na 2024 rok TUTAJ.

Minister Gembicka wyjaśnia: - Rząd w budżecie przewidział rekordowe środki na wydatki zbrojeniowe - bezpieczeństwo Polaków to nasz priorytet. Musi być także możliwość reagowania na kryzysy takie jak wojna czy wcześniej pandemia, dlatego realizowane są programy pomocowe, np.: wsparcie rolników związane z wojną na Ukrainie, czy wcześniej programy wsparcia przedsiębiorców.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na grudziadz.naszemiasto.pl Nasze Miasto