Mirosław K. oblał swoją konkubinę denaturatem, a potem podpalił. 53-letnia pani Bożena zmarła. Prokuratura oskarżyła mężczyznę o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem, ale ten w Sądzie Okręgowym w Toruniu nie przyznaje się do winy. Utrzymuje, że "to był tragiczny wypadek".
Zobacz wideo: Trzy miesiące zwolnienia chorobowego, koniec raju dla symulantów.
Proces Mirosława K. po przerwie wraca na wokandę Sądu Okręgowego w Toruniu. Cała historia mrozi krew w żyłach. Według ustaleń prokuratury, 64-letni mężczyzna oblał denaturatem własną towarzyszkę życia, a następnie ją podpalił. Jak? Rzucając w kobietę niedopałkiem papierosa.