Politycy PiS pod biurem posła Szymańskiego w Grudziądzu: - Mamy liczne dowody, żeby twierdzić, że PO przyjmie tych imigrantów

W Grudziądzu, pod biurem posła Tomasza Szymańskiego z Koalicji Obywatelskiej oraz europarlamentarzysty Radosława Sikorskiego, dziś (20 września), konferencję prasową zorganizowali kandydaci Prawa i Sprawiedliwości do Sejmu i Senatu. Tematem była polityka migracyjna.

- Unia Europejska chce narzucić Polsce i Polakom obowiązek przyjmowania nielegalnych migrantów. Wszyscy mamy okazję obserwować te obrazki z Lampeduzy, już 8 tys. osób przypłynęło na Lampeduzę nielegalnie z Afryki. W tym roku do Włoch napłynęło 120 tys. nielegalnych uchodźców - mówił Krzysztof Szczucki, prezes Rządowego Centrum Legislacji i kandydat na posła w okręgu toruńsko-grudziądzko-włocławskim. - UE nie chcąc właściwie podejść do tego problemu, nie chcąc rozwiązywać problemu emigracji tam na miejscu, w miejscu pochodzenia tych uchodźców, próbuje ograniczyć nasze bezpieczeństwo, próbuje spowodować, że Polacy nie będą mogli bezpiecznie z otwartymi przyłbicami, z radością i spokojem wychodzić na ulice swoich miast, że kobiety polskie nie będą mogły czuć się bezpiecznie w drodze do pracy, a dzieci w drodze do szkoły. Chcą żeby polskie miasta przypominały takie miasta jak Paryż, jak niektóre miasta włoskie czy niemieckie, gdzie są dzielnice niedostępne dla mieszkańców, dla służb państwowych.

Szczucki dodawał: - Uważamy, że problem migracji to kwestia bezpieczeństwa, a kwestie bezpieczeństwa należą do wyłącznej właściwości państw członkowskich. Polska, ma prawo decydować kogo chce przyjąć, na jakich zasadach, ma prawo decydować o swojej polityce migracyjnej. Absolutnie nie zgadzamy się na to, żeby ten rzekomy obowiązek narzucała nam UE i żeby za jego niewypełnienie szły jakieś wielkie kary.

- Widzieliśmy obrazki z Lampeduzy, z Francji, atak na matkę z dzieci na placu zabaw, atak na matkę z dzieckiem wychodzącą z domu. To wszystko są efekty błędnej polityki migracyjnej przyjętej przez Brukselę, przez państwa Europy zachodniej. My nie pozwolimy, żeby błędami polityki emigracyjnej była obarczana Polska, byli obarczani Polacy - mówiła Anna Gembicka, wiceminister rolnictwa , kandydująca do Sejmu.

- Postanowiliśmy zapytać Polaków w referendum, o to jakie jest ich podejście do mechanizmów przymusowej relokacji. Co w odpowiedzi na to powiedział pan Tusk? Co powiedziała opozycja? Mówią, że unieważniają to referendum. Mówią że nie chcą słuchać głosu Polaków, bo czym innym jest głoszenie tezy o unieważnianiu referendum? Namawiają do tego żeby to referendum nie było wiążące - mówiła Anna Gembicka.

- Mamy liczne dowody, żeby twierdzić, że PO przyjmie tych imigrantów - mówił Mariusz Kałużny, poseł ubiegający się o reelekcję z listy PiS.

- To bardzo niepokojące, że UE nie ma żadnego programu zaradzenia tej bardzo niebezpiecznej, powtarzającej się i nasilającej się sytuacji jaką jest nielegalny napływ emigrantów. To nie są rodziny. To są młodzi mężczyźni, którzy jeśli uzyskają prawo pobytu w krajach UE będą za chwilę żądali połączenia z rodzinami. Sytuacja jest bardzo niebezpieczna - mówił Józef Ramlau, wicewojewoda ubiegający się o mandat senatora. I dodał: - Działania polskiego rządu, myślę, że znajdą potwierdzenie w referendum i w odpowiedziach na pytania, w tym to o nielegalną emigrację.

Krzysztof Szczucki poinformował też: - Wczoraj polski rząd podjął uchwałę, w której wyraźnie wskazuje, że problemy uchodźców należy rozwiązywać tam skąd pochodzą, gdzie żyli do tej pory. Nie jest rozwiązaniem szukanie im na siłę przymusowego miejsca pobytu w Europie. Trzeba poprawić jakość ich życia tam, na miejscu i tam trzeba rozwiązywać problemy humanitarne, a nie sprowadzać sobie nowe problemy do Europy.

Radny Krzysztof Kosiński, grudziądzanin kandydujący z listy PiS mówił: - Ja myślę, że mieszkańcy Grudziądza są bardzo zaniepokojeni tymi bardzo złymi decyzjami, złym wsparciem dla przemieszczania emigrantów do Polski, praktycznie bez kontroli, bez nadzoru.

Konferencja polityków PiS odbyła się przed biurem Tomasza Szymańskiego, posła Koalicji Obywatelskiej z Grudziądza.

- Jak widać politycy PiS znowu straszą emigrantami i robią wszystko, aby przykryć swoją i ministra Wawrzyka aferę wizową. A swoje winy chcą zrzucić na opozycję. Ale to przecież w ostatnich latach nawet nieduże miasta, jak Grudziądz, zapełniły się imigrantami z różnych stron świata. Skąd się wzięli? Być może też kupili sobie wizy na targu w Afryce albo w Indiach - mówi Tomasz Szymański, poseł Koalicji Obywatelskiej, ubiegający się o ponowny wybór. I dodaje: - Nie ma obaw, że Polska zostanie zalana imigrantami, ponieważ Polska przyjmując setki tysięcy uchodźców z Ukrainy wypełniła już swoje zadanie, co było wielokrotnie podkreślane przez Brukselę.