Wiatr zniszczył dom w Gawłowicach w powiecie grudziądzkim. Mieszkanka straciła dach nad głową

Dla wielu mieszkańców regionu były to dramatyczne chwile. Silna wichura, jaka rozpętała się w sobotę rano, nie miała litości. Wyrywała drzewa z korzeniami, przewracała je na drogi i budynki, niszczyła dachy budynków mieszkalnych i gospodarczych. Jak ocenili specjaliści, prędkość wiatru w niektórych miejscach mogła przekraczać 100 km/h.

Ta niszczycielska siła doświadczyła między innymi Dorotę Langowską z Gawłowic, wsi na krańcu powiatu grudziądzkiego, w gminie Radzyń Chełmiński. Wiatr niemal zmiótł jej dom z powierzchni ziemi.

- Usłyszałam straszny hałas, wybiegłam z domu. W tym czasie zawaliła się ściana, runął dach. Sąsiad krzyczał, żebym została tam, gdzie stoję, żeby nie spadły mi na głowę elementy domu - wspomina pani Dorota.

Kobiecie szczęśliwie nic się nie stało, choć trudno w to uwierzyć. Z jej domu zostały jednak gruzy. Runęła cała szczytowa ściana, uszkodzona została także jedna ze ścian bocznych. Zawaliła się większość dachu. Na podwórku wszędzie mnóstwo jest połamanych belek, resztek rozerwanego poszycia dachowego, kawałków cegieł.

- To był mój rodzinny dom, w którym się wychowałam. Mieszkałam tu praktycznie całe życie. Tu wychowałam też córkę. I tak to się skończyło - mówi załamującym się głosem kobieta.

Na miejscu dramatu spotkaliśmy się w niedzielę. Pani Dorota, z pomocą córki i jej partnera, zabierała z gruzów rzeczy, które dało się jeszcze uratować. Nie było tego wiele, wszystko zmieściło się do samochodu. Kobieta najprawdopodobniej już tu nie wróci. Nawet gdyby uzbierała pieniądze na odbudowę budynku, na przeszkodzie stanęłyby przeszkody prawne. Formalnie ten teren nie należy już bowiem do niej.

Na razie kobieta znajdzie schronienie u rodziny. Otrzyma mieszkanie zastępcze w Radzyniu Chełmińskim. Lokal nadaje się jednak do gruntownego remontu, który z pewnością będzie sporo kosztował. Na taki wydatek starszej, samotnej kobiety po prostu nie stać, dlatego jeszcze w weekend ruszyła internetowa zbiórka pieniędzy, które mają zostać przeznaczone na pokrycie kosztów odnowienia mieszkania.

- Mama straciła dorobek całego życia. Pozostała z niską, rolniczą emeryturą. Pomagamy jak możemy, ale niestety zacząć od zera jest bardzo ciężko - mówi Anna, córka pani Doroty. - Mama pomimo tego, że miała niewiele, zawsze pomagała wszystkim wokół. Prosimy choćby o drobne wsparcie, które pomoże jej stanąć na nogi.

Pieniądze można wpłacić na portalu zrzutka.pl.